środa, 14 października 2015

Koniec to też początek.

Zapomniałam już jak pisze się posty. Zapomniałam dlaczego chciałam prowadzić bloga. I chyba najgorsze co mogłam tylko sama sobie zrobić...zapomniałam jaką radość i satysfakcję mi to dawało.Nie będę się tłumaczyła, co było powodem mojej przerwy. Chciałam tylko ogłosić, że wracam. Trochę chwiejnym krokiem, ale pełna nadziei że koniec to też początek. Może nie będzie to ten sam blog, bo i ja się zmieniłam, ale jestem pewna, że znowu zagości we mnie to uczucie spełnienia, za którym tęsknie. A przy okazji wy - moi obserwatorzy i czytelnicy, będziecie czerpać z bloga to co najlepsze.

Pozdrawiam,

ILF.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz